Na Warmii i Mazurach rośnie liczba komisji szacujących szkody rolnicze – ponad 85 tys. ha pod lupą
Na Warmii i Mazurach trwa intensywne szacowanie strat w rolnictwie, które dotknęły niemal wszystkie gatunki upraw w regionie. Jak informują władze wojewódzkie, łączna powierzchnia zgłoszonych szkód przekroczyła już 85 tysięcy hektarów, co stanowi poważne wyzwanie dla lokalnych rolników i służb administracyjnych. Prace komisji działających na poziomie gminnym i wojewódzkim nabierają tempa, by jak najszybciej ocenić skalę zniszczeń i przyspieszyć wypłatę należnej pomocy.
Jak wyjaśnia Adam Wielgosiński, rzecznik Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie, do tej pory w tym roku powołano już 91 komisji, podczas gdy w całym 2024 roku pracowało ich 20 na poziomie gmin. „Skala strat jest znacznie większa niż w poprzednich latach, dlatego konieczne było zwiększenie liczby zespołów oceniających szkody. To pozwoli na szybszy i dokładniejszy proces dokumentacji” – podkreśla Wielgosiński.
Straty dotyczą zarówno upraw polowych, jak i sadowniczych. Najwięcej uszkodzeń odnotowano w uprawach zbóż, kukurydzy oraz warzyw gruntowych. Dodatkowo, lokalni rolnicy zgłaszają szkody w uprawach owoców, szczególnie jabłoni i truskawek, które ucierpiały wskutek niekorzystnych warunków pogodowych w pierwszych miesiącach roku. Warto dodać, że to problem nie tylko pojedynczych gospodarstw, ale niemal całego obszaru województwa, co wpływa na sytuację ekonomiczną sektora rolnego w regionie.
Na miejscu widać było, że komisje działają sprawnie i z zaangażowaniem – w wielu gminach prace trwają nawet w weekendy, by zdążyć przed końcem sezonu składania wniosków o odszkodowania. Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy, wyrażają ulgę, że procedury ruszyły, choć część z nich wskazuje na potrzebę większego wsparcia i uproszczenia formalności.
– „Oczekujemy, że pomoc dotrze szybko, bo straty finansowe są spore, a nasza działalność zależy od kolejnego sezonu” – mówi jeden z lokalnych producentów zbóż z powiatu olsztyńskiego. Inny rolnik z gminy Biskupiec zauważa, że „dobrze, że komisje są teraz liczniejsze, bo w zeszłym roku na ocenę czekaliśmy długo, co opóźniło wypłaty”.
Władze wojewódzkie przypominają, że rolnicy mogą zgłaszać szkody osobiście w urzędach gminnych, gdzie działają punkty przyjmujące wnioski o odszkodowania. Termin składania dokumentów upływa z końcem sierpnia. Wnioski powinny zawierać szczegółowe informacje o rodzaju upraw, powierzchni oraz charakterze uszkodzeń. Warto również dołączyć fotografię pola lub plantacji, co usprawni ocenę szkód przez komisje.
Z uwagi na liczne zgłoszenia, samorządy apelują o cierpliwość i współpracę podczas wizyt komisji. „Pracujemy tak, by ocenić każdą szkodę rzetelnie, ale też sprawnie” – zapewnia jeden z przedstawicieli gminy Olsztynek. Podkreśla, że szybkie działanie jest kluczowe dla stabilizacji sytuacji rolników i całej branży rolnej na Warmii i Mazurach.
To kolejny rok, w którym niekorzystne warunki atmosferyczne znacząco wpływają na bezpieczeństwo i dochody rolników w regionie. Coraz częściej mówi się o potrzebie kompleksowego wsparcia, które obejmie nie tylko wypłatę odszkodowań, ale także doradztwo i inwestycje w technologie odporne na zmiany klimatu.
Praktycznie rzecz biorąc, rolnicy z Warmii i Mazur powinni śledzić komunikaty lokalnych urzędów i Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie publikowane są aktualizacje dotyczące przebiegu szacowania szkód oraz terminów składania dokumentów. Kontakt z komisjami można uzyskać również przez punkty informacyjne w gminach, a wszelkie pytania i wątpliwości warto zgłaszać jak najszybciej, by uniknąć opóźnień w procedurze.
Podsumowując, obecna sytuacja na Warmii i Mazurach wymaga zaangażowania zarówno ze strony rolników, jak i administracji. Większa liczba komisji to krok w dobrą stronę, choć wyzwania pozostają spore. Społeczność rolnicza ma nadzieję, że dzięki temu pomoc dotrze do nich na czas i pozwoli przetrwać kolejny trudny sezon.
Źródło: Informacja własna