Intensywne opady nie likwidują skutków suszy hydrologicznej – rolnicy i eksperci apelują o długotrwałe rozwiązania
W ostatnich tygodniach nad naszym regionem przeszły gwałtowne ulewy, które – mimo intensywności – nie rozwiązały problemu suszy hydrologicznej. Eksperci z dziedziny hydrologii alarmują, że spora ilość deszczu spada zbyt szybko, aby skutecznie nawodnić wyschniętą glebę. Tymczasem rolnicy liczą straty i obawiają się o kolejne plony. Warto przyjrzeć się, dlaczego nagłe nawalne opady nie przynoszą oczekiwanej ulgi oraz jakie są perspektywy na najbliższe miesiące.
Susza hydrologiczna, która od wielu miesięcy dotyka nasz region, oznacza niedobór wód gruntowych i powierzchniowych. Jak tłumaczą specjaliści, aby uzupełnić zasoby wodne w glebie, niezbędny jest umiarkowany, rozłożony w czasie deszcz. „Woda musi mieć szansę wsiąknąć w glebę i zasilić warstwy wodonośne, a jedna czy dwie silne ulewy spływają głównie powierzchniowo, nie docierając tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne” – wyjaśnia prof. Katarzyna Nowak, hydrolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w naszym województwie. Dodaje, że w takich warunkach ryzyko dalszego przesychania gleby i pogorszenia jakości wód gruntowych pozostaje wysokie.
Na miejscu, w gminach najbardziej dotkniętych suszą, widać wyraźne efekty długotrwałego deficytu wody – pęknięte pola uprawne, żółknące trawy i wysychające stawy. Wielu rolników zgłasza nawet kilkudziesięcioprocentowe spadki plonów. „To nie jest tak, że jedna ulewa rozwiąże nasze problemy – ziemia jest tak spękana, że woda po prostu spływa. Potrzebujemy regularnych, umiarkowanych opadów, by odbudować zasoby wody w glebie” – mówi Pan Marek, rolnik z powiatu śremskiego.
Hydrolodzy wskazują, że sytuacja lokalnie poprawiła się jedynie tam, gdzie poziom wód podziemnych był wyższy przed suszą. W tych miejscach deszcz miał szansę przesiąknąć do niższych warstw gruntu, co wpływa korzystnie na stabilizację ekosystemów oraz podaż wody dla rolnictwa i mieszkańców. Niestety takie przypadki są nieliczne w naszym powiecie.
Władze lokalne oraz służby meteorologiczne zachęcają mieszkańców do monitorowania sytuacji i racjonalnego gospodarowania wodą. Starostwo powiatowe zapowiada uruchomienie kampanii informacyjnej, która ma pomóc rolnikom i ogrodnikom w radzeniu sobie z suszą. Dostępne będą także konsultacje z ekspertami i warsztaty praktyczne dotyczące np. nawadniania i ochrony gleby. „Chcemy, aby społeczność lokalna była lepiej przygotowana na kolejne wyzwania klimatyczne” – mówi Anna Kowalska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska.
Co istotne, w najbliższych prognozach meteorologicznych nie ma zapowiedzi długotrwałych deszczów – przewiduje się raczej przelotne opady i okresy słoneczne. Mieszkańcy powinni więc liczyć się z tym, że problemy związane z suszą mogą się utrzymywać do późnej jesieni. Warto więc już teraz podjąć działania oszczędzające wodę i wspierające lokalne ekosystemy.
Podsumowując, choć intensywne deszcze z ostatnich dni przyniosły chwilową ulgę, to nie rozwiązują zasadniczych problemów związanych z suszą hydrologiczną w naszym regionie. Konieczne są działania długofalowe, obejmujące m.in. racjonalne gospodarowanie zasobami wodnymi, edukację oraz wsparcie dla rolnictwa. Jak się okazuje, najlepszą receptą na trwałe przezwyciężenie skutków suszy są umiarkowane i regularne opady, które pozwolą glebie na efektywne wchłonięcie wody.
Praktyczne informacje dla mieszkańców:
- Zaleca się ograniczenie zbędnego zużycia wody, zwłaszcza w gospodarstwach domowych i ogrodach.
- W razie potrzeby można kontaktować się z Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego pod numerem telefonu 61 123 45 67.
- W najbliższym miesiącu planowane są otwarte konsultacje dotyczące działań antysuszeniowych – szczegóły pojawią się na stronie urzędu powiatowego.
- Rolnicy mogą skorzystać z programu wsparcia finansowego na inwestycje związane z gospodarką wodną – informacje dostępne w lokalnym oddziale ARiMR.
Na miejscu widać było, że mimo ulewnych deszczów, wiele terenów wciąż pozostaje suchych, co budzi obawy o przyszłoroczne plony. Warto trzymać rękę na pulsie i śledzić komunikaty meteorologów oraz lokalnych władz.
Źródło: Informacja własna