Elbląg bliżej morza — trwają prace ziemne przy torze wodnym, koniec w 2027 r.

Na brzegu rzeki Elbląg widać coraz więcej maszyn — buldożery i barki pracują na ponad 6-kilometrowym odcinku, gdzie przygotowywany jest nowy tor wodny prowadzący do portu w Elblągu. Prace ziemne, obejmujące m.in. rozbiórkę starych umocnień i korektę fragmentów linii brzegowej, są prowadzone od kilku tygodni i — jak zapowiada inwestor — mają zostać zakończone w 2027 roku.

Jak informuje Urząd Morski w Gdyni, odpowiedzialny za przedsięwzięcie, harmonogram robót jest realizowany zgodnie z planem. „Prace przebiegają bez istotnych opóźnień i bez większych przeszkód technicznych” — mówi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, kierująca Urzędem Morskim w Gdyni. Dodała, że prowadzone są standardowe procedury zabezpieczające środowisko i bezpieczeństwo żeglugi; co istotne, inwestycja ma przywrócić sprawniejsze połączenie portu elbląskiego z akwenami morskimi.

Prace obejmują ponad sześciokilometrowy fragment rzeki, gdzie ekipy usuwają stare betonowe umocnienia, wycinają zdegradowane fragmenty brzegu i przygotowują dno do dalszych etapów – scalania i umacniania. W praktyce oznacza to kopanie, transport urobku barkami i montaż nowych odcinków nabrzeży. W terenie można zauważyć ciężki sprzęt oraz tymczasowe zapory ograniczające dostęp do niektórych odcinków nabrzeża — mieszkańcy proszeni są o zachowanie ostrożności i stosowanie się do oznakowania. Mała obserwacja z miejsca: w sobotę rano kilka osób przychodziło popatrzeć na prace, dzieci patrzyły z ciekawością — i tyle, no cóż, życie portowe.

Dla Elbląga skutki tej inwestycji mogą być znaczące. Krótszy i bezpieczniejszy tor wodny to szansa na zwiększenie ruchu w porcie, przyjęcie większych jednostek i rozwój działalności przeładunkowej oraz turystycznej. Lokalni przedsiębiorcy liczą na nowych klientów i większą aktywność gospodarczą, zwłaszcza firmy związane z transportem, remontami statków czy turystyką rejsową. Z drugiej strony mieszkańcy okolic nabrzeży odczują tymczasowy hałas oraz zwiększony ruch samochodów ciężarowych podczas fazy budowlanej — władze zapewniają jednak, że utrudnienia będą ograniczone do niezbędnego minimum.

Reakcje lokalne są mieszane, ale przeważa ostrożny optymizm. „To duża szansa dla miasta — więcej pracy, więcej statków, ale oczywiście chcemy, żeby prace były robione starannie i z poszanowaniem przyrody” — komentuje Michał Kowalski, przewodniczący rady osiedla nadbrzeżnego (imię i funkcja przykładowe). Mniejsi przedsiębiorcy mówią o nadziejach na nowe zlecenia przy przeładunkach i serwisie jednostek. W urzędzie miejskim Elbląga trwają też rozmowy o tym, jak wykorzystać później poprawione połączenie dla rozwoju turystyki i logistyki w regionie.

Jak się okazuje, zakres robót nie sprowadza się tylko do pogłębiania koryta. W planie są także naprawy istniejących fragmentów nabrzeży, budowa odcinków ochronnych oraz przygotowanie miejsc cumowania. To z kolei wymaga współpracy kilku instytucji: Urzędu Morskiego w Gdyni jako inwestora, lokalnych służb hydrograficznych i władz miasta. Co istotne, prace prowadzone są w etapach, tak by nie paraliżować całkowicie żeglugi i utrzymać możliwy ruch statków roboczych i promowych.

Dla mieszkańców i przedsiębiorców najważniejsze praktyczne informacje:

- Termin zakończenia całej inwestycji: zaplanowany na 2027 rok (termin podany przez Urząd Morski w Gdyni).

- Lokalizacja prac: odcinek rzeki Elbląg o długości ponad 6 km prowadzący do portu w Elblągu.

- Ograniczenia dla okolicznych mieszkańców: miejscowe zamknięcia fragmentów nabrzeży, wzmożony ruch sprzętu budowlanego i transportu w obrębie placów robót; prosimy o zwracanie uwagi na oznakowanie i polecenia służb.

- Informacje i zgłoszenia: mieszkańcy i firmy z pytaniami mogą kierować się do biura Urzędu Morskiego w Gdyni oraz do Urzędu Miejskiego w Elblągu; aktualne dane kontaktowe i komunikaty dostępne są na stronach internetowych obu instytucji. (Uwaga: przed wizytą warto sprawdzić godziny przyjęć — zdarza się, że biura pracują według różnych harmonogramów.)

W tle przedsięwzięcia jest też wątek historyczny: port w Elblągu od lat aspiruje do odtworzenia pełniejszego dostępu do morza i zwiększenia roli w regionalnej gospodarce morskiej. Poprawa toru wodnego może oznaczać długofalową zmianę profilu działalności portu — od lokalnego punktu przeładunkowego do bardziej aktywnego gracza w żegludze przybrzeżnej. Władze Urzędu Morskiego mówią o konieczności prowadzenia inwestycji zgodnie z przepisami ochrony środowiska i potrzebami żeglugi, co ma minimalizować negatywne skutki dla przyrody.

Warto dodać, że prace ziemne to tylko jedna z faz. Kolejne etapy będą obejmować m.in. pogłębianie, wykończenia nabrzeży i instalacje umożliwiające bezpieczne cumowanie większych jednostek. Harmonogram szczegółowy i etapy realizacji będą okresowo publikowane przez inwestora — mieszkańcy mogą śledzić komunikaty, żeby wiedzieć, kiedy spodziewać się najbardziej uciążliwych działań.

Podsumowując: inwestycja przybliża Elbląg do morza nie tylko symbolicznie, ale i konstrukcyjnie. Jeśli roboty potoczą się zgodnie z planem, w 2027 roku port może zyskać nowe możliwości operacyjne — co powinna odczuć lokalna gospodarka. No i dobrze by było, żeby przy okazji pamiętano o porządnym chodniku — bo jak to bywa nad wodą, spacerowiczów też przybędzie.

Źródło: Informacja własna